Dla mnie Latkowski jest po prostu gorszą kopią amerykańskiego dokumentalisty. Bierzę na tapetę wszystkie "chwytliwe" i głośne tematy - rodem z "Życia na gorąco" i, pod pretekstem walki o prawdę i sprawiedliwośc, kręci filmy. Nie mają one jakiejś wybitnej wartosci artystycznej, nie zawsze zachowują wymogi gatunku, nie są dobrymi dokumentami, ale widownie - rzecz jasna - mają. To nie jest profesjonalny dokumentalista tylko raczej człowiek, który wie jakie tematy poruszyć, żeby miały publikę. I - paradoksalnie - zdobywa coraz więcej pieniedzy na realizacje kolejnych, "prawdziwych" filmów. Istny robin hood polskiego społeczeństwa. Szkoda, że bez żadnych walorów artystycznych.
...Nie tylko artystyczych. Z jego filmów i reportaży nic nie wynika, są chaotyczne i niewiarygodne. Pan Latkowski lubi dużo krzyczeć i prawie nigdy nie daje rozmówcy dojść do słowa. Sam siebie przekonuje i zdaje się być z tego zadowolony. A Moore'owi do pięt nie dorasta, choć nie jestem jakimś gorącym fanem tego ostatniego.
Przecież Moore to kłamca! Polecam FahrenHYPE 9/11 - film ukazujący jego manipulacje związane z "dziełem", za które otrzymał Złotą Palmę
dokładnie ale czy kopia moora ,moe jest po prostu dnem jego program na dwójce w nocy co kiedyś był to totalny syf,facet nie ma pojęciu o filmie w ogóle jego filmy nic nie wnosza sa wręcz kretyńskie
nie da sie opisać tej postaci totalny cymbał z niego ,
Dokładnie- z filmów pana Latkowskiego nic nie wynika, żaden nie ma sensownej puenty. Ponadto fakty w jego paradokumentach są przekłamane lub zupełnie błędnie interpretowane. Jako przykład można podać "Blokersów"- film de facto niezwykle pobieżnie opisujący niewielki fragment sceny rapowej w Polsce, nie mający zupełnie nic wspólnego z tak zwanymi blokersami. Z kolei "Klatka", w której rezyser zaledwie liznął tematykę nielegalnych walk, w lwiej części traktuje o pseudokibicach.
Pan Latkowski niewątpliwie jest utalentowanym reżyserem, ale dokumentalistą jest miernym, szczególnie dlatego, że obraz świata w jego filmach jest przekłamany, fakty są nadinterpretowane oraz mylnie, lub celowo zestawione w odkształconą całość.
Szkoda, że Latkowski marnuje talent siląc się na dokumenty, bo z racji jego szerokich znajomości nie tylko w świecie biznesu, ale i półśiwatku ulicznym, mógłby nakręcić niejedną ciekawą fabułę, materiału na dobre historie mu nie zabraknie.
Może własnie specjalnie przybrał on takie stanowisko. Przedstawian pewne zjawiska i smieszy fakt ze niektórych jego kamera gryzie, że dyrektorzy uciekaja , boja sie rozmawiac. jaks kultura i prawda obowiazuje no ok kazdy ma prawo robic co chce. Ale film Nakręceni to w głownej mierze przedstawił dośc prawdziwy obraz show b. Mi sie wydaje ze Latkowski porusza jakis temat i pozostawia go samym sobie i prowokacja. A puenta jest bez obaw. Chociaz niektore jego produkcje sa slabe.
"Blokersi" to film o polskiej kulturze hip hopowej. Opowiada o młodych ludziach z wielkomiejskich blokowisk, o tym jak żyją, jaka jest dzisiaj ulica w Polsce. Poza raperami są tu grafficiarze, break dance`owcy i ludzie związani z kulturą hip hopu. Prawdopodobnie po raz pierwszy wiele osób zobaczy, czym jest w naszym kraju kultura hip hopu, kto w niej żyje i kto ją tworzy. Tytuł filmu moze mylic - to prawda
Nie zgodzę się z tym. Fakt, Moore bierze na tapetę "gorące" tematy, gdzie za pomocą zręcznego manipulowania faktami zdobywa sobie elektorat, ale ten człowiek wie co robi. Uprawia sobie swoją szkodliwą, czerwoną propagandę, ale tym samym skłania do refleskji nie tylko swoich zwolenników ale i antagonistów. Filmy Latkowskiego to poziom tvnowskiej uwagi, czy jak kto woli - podłogi. Skierowane raczej do widza, który nie lubi dużo myśleć - zarówno w trakcie filmu, jak i po nim. Nie widzę w nich namysłu nad czymkolwiek, jego filmy są prostolinijne, stronnicze i nie dają żadnego pola do refleksji. Bardzo dobrze, że p. Latkowski funkcjonuje jeszcze niejako pod ziemią bo mógłby być szkodliwy. O stronie technicznej jego filmów nawet nie chce się wypowiadać. Chociaż odgłosy w "Klatce" mocno mnie bawiły.